Zgodnie z kilkuletnią już tradycją, na początku marca członkowie IPA Jastrzębie wybrali się na "białe szaleństwo". Nasz wyjazd, tak jak i poprzednie, połączony został ze świętem Dnia Kobiet.

W tym roku fajnie się złożyło, bo "nasz" Dzień Kobiet przypadł dokładnie w...Dzień Mężczyzn! W takich okolicznościach o 6 rano grupa 45 osób - pięknych Pań i przystojnych facetów wyruszyła w stronę czeskiej Owczarni, czyli na kolejne spotkanie z górą Pradziad.
Z rana przywitał nas.... dobrze nam już znany stok i to było nasze szczęście, bo tym razem był niemal całkowicie spowity gęstą mgłą i gdyby nie dobre rozeznanie, mogło by być ciężko. Ponieważ jednak dobrzy ludzie zawsze mają lepiej, więc po jakimś czasie mgła stopniowo ustąpiła i wszystkim ukazał się Pradziad w całej swojej krasie i okazałości. No to korzystamy!
Narciarze na deski (te podwójne i te pojedyncze), a druga grupa - w drogę na szczyt! Poszli, pociągnęli poczciwego Staruszka za siwą, ośnieżoną brodę i wrócili spowrotem, aby spotkać się z narciarzami na krótkiej przerwie. Na trasach było luźno, bez tłoku, najwięcej było...śniegu, bo około 2 metrów naturalnego, białego puchu!
Super okoliczności do złożenia życzeń wszystkim Paniom! No a Panom przy okazji też się coś "skapnęło". Chyba wszyscy którzy chcieli, wyszaleli się wystarczająco, a co najważniejsze - zdrowo i bezpiecznie. W drodze powrotnej zaliczyliśmy smaczny posiłek w - również dobrze nam znanej - gospodzie, po czym, nieco zmęczeni, ale zadowoleni, wróciliśmy do Jastrzębia.
Że wyjazd był udany to chyba nie trzeba dodawać. Każdy znalazł coś dla siebie, przede wszystkim dobre towarzystwo i sporo naprawdę świeżego powietrza, pięknych krajobrazów i ciekawych wrażeń. Kilka fotek na pewno nie oddaje w pełni uroku tego miejsca, ale można zaręczyć, że ma ono swój naprawdę fajny klimat. Wszystkim dziękujemy za wspólny wyjazd, pozdrowienia i podziękowania dla kierowcy Bronka, że bezpiecznie nas zawiózł, odwiózł i nikogo po drodze nie zgubił...
tekst: JDI