IPA FRELKI

Dnia 02.05.2018 roku w Święto Flagi, 10 gryfnych Frelek wyrechtowanych na zicher skludziło się na Katowickim Banhofie, by wyruszyć na pierwszą przygodę projektu pt „IPA Frelki”.

Dziołszki wyruszyły ze stacji Katowice, by po nieco ponad dwóch godzinach jazdy cugiem, 10 par stóp stanęło na stacji kolejowej w Soli. Klara grzoła fest. Po dokładnym sznurowaniu szczewików i dopięciu pełnych plecaków, Frelki wyruszyły szwarno czerwonym szlakiem prowadzącym na Rachowiec (954m n.p.m.). Początkowo droga asfaltowa wiodła płasko przez urokliwą wieś, gdzie pierwszym przystankiem na trasie była zabytkowa dzwonnica wybudowana w 1837 roku. Kolejnym punktem trasy były źródła solankowe, znane przez miejscową ludność od niepamiętnych czasów. W 1644 roku zaczęto eksploatować źródła na większą skale. Sól warzyli górnicy sprowadzeni z Wieliczki. Jednakże produkcję zaniechano ze względu na duże koszty. Z żelaznych naczyń służących do warzenia soli zrobiono drzwi do babińca w kościele parafialnym w Żywcu. Drzwi te znajdują się tam do dziś i są jedyną pamiątką warzelnictwa. Po przejściu kilku kilometrów droga asfaltowa dobiegła końca. Dziołszki wzięły 3 głębokie wdechy i zaczęły atakować szczyt. Droga wiodła kamienistym dość stromym szlakiem, jednak po drodze dopisywały świetne humory, a z mobilnioka leciały liczne dźwięki dodające sił. Ze śpiewem na ustach po paru kilometrach drogi, oczom Frelek ukazała się wieża widokowa na szczycie Rachowca. Wylane litry potu zrekompensował widok na część Beskidu śląskiego oraz żywieckiego roztaczający się z wieży. Zadowolone dziołszki ponownie zarzuciły plecaki na plecy i wyruszyły w trasę. Z Rachowca przez Mały Rachowiec dotarły do karczmy „Swojskie Klimaty” usytuowanej w Zwardoniu. Po zjedzeniu pysznego obiadu i naładowaniu sił udały się na dworzec kolejowy. Ze Zwardonia przejechały cugiem, by zatrzymać się w urokliwej Rajczy. Po spacerze oraz słodkim deserze, część odważnych weszła po kostki do rzeki Soły. Zmęczone ale bardzo szczęśliwe wsiadły do cuga, by późnym wieczorem zameldować się nazot w Katowicach, mając nadzieję iż kolejny wyjazd nastąpi w jeszcze większym składzie. Dlatego już dziś na łamach kwartalnika IPA FUN pragnę zaprosić wszystkie szwarne i gryfne dziołchy na kolejny wypad w ramach projektu „IPA Frelki”. 😊

Ps. Słownik dla nietutejszych (goroli)
gryfno frelka – fajna dziewczyna
wyrechtowany na zicher – przygotowany dobrze na czas
skludzić – zebrać się
banhof – dworzec kolejowy
cug – pociąg
klara grzoła fest – słońce świeciło mocno
szczewik - but
mobilniok - telefon
nazot – spowrotem
szwarne – urodziwe, fajne

tekst: Katarzyna Michalak

Cron Job Starts