Zawiercie w UK

Przyjaźń nie zna granic, ani językowych, ani kulturowych. Kolejny raz mogliśmy tego doświadczyć. Tym razem to my odwiedziliśmy naszych brytyjskich Przyjaciół.

Adam Granat, Robert Mikoda, Piotr Kobyłka i ja - Marta Wnuk od 7-go do 12-go marca br. byliśmy "mieszkańcami" miejscowości March w Wielkiej Brytanii. Nasi gospodarze Andy Sullivan i Steve Bretherton przyjęli nas z ogromną serdecznością, traktując prawie jak członków swoich rodzin. Również Martin Monger uraczył nas przepyszną kolacją, pełną wzruszających chwil. Dzięki wspaniałej organizacji naszego pobytu w Wielkiej Brytanii, mogliśmy zwiedzić wiele ciekawych miejsc. Londyn i jego ikona - Big Ben sprawiły na nas ogromne wrażenie. Mieliśmy również okazję poczuć się jak Lordowie, zwiedzając Pałac Westminsterski. Odwiedziliśmy Downing Street 10, gdzie rezyduje premier Wielkiej Brytanii David Cameron, nie mieliśmy jednak zbyt wiele czasu, żeby zostać na angielskiej herbatce. Każde z nas było pod ogromny wrażeniem klimatu Tower of London i tradycyjnej ceremonii przekazania kluczy, która od kilkuset lat niezmiennie odbywa się każdego wieczoru. Sypmatycznym zakończeniem tego dnia była kolacja w Yeomen Pub. Poza cudownym Londym mieliśmy możliwość zwiedzenia Cambridge, Peteborough, gdzie czekały na nas wspaniałe atrakcje. W trakcie naszego zwiedzania, towarzyszyły nam nasz brytyjskie Przyjaciółki Pippa, Caroline i Meg, dzięki którym ta wizyta będzie niezapomniana. Poznaliśmy też Remka, który wspierał nas swoim angielskim i który opowiedział nam o życiu brytyjskiego Policjanta o polskim sercu!
Te przepiękne, brytyjskie miejsca wywarły na nas ogromne wrażenie, ale podobne przeżycia wiążemy z jednostkami Policji, które mieliśmy okazję zwiedzić. Czynności służbowe, sprzęty, jakimi dysponuje brytyjski Policjant oraz wszelkie inne różnice pomiędzy naszą a brytyjską policją, dały nam wiele do myślenia. To co sprawiło na nas wrażenie to proste pomysły, które potrafią rozwiązać skomplikowane problemy. Kto wie, być może i u nas będzie można je kiedyś zastosować? Jedno jest pewne, że i od nas nasi brytyjscy koledzy mogliby się wiele nauczyć. Nie o to jednak chodzi, kto jest lepiej wykwalifikowany,lecz o to, w jaki sposób możemy służyć naszemu społeczeństwu, a w tym temacie doszliśmy do jednego wniosku: różnica mentalna Polaków i Brytyjczyów jest ogromna, dlatego też różnice w specyfice służby są tak duże. W tym miejscu muszę wspomnieć o spotkaniu z Merem miasta March - Robem Skouldingiem, z którym rozmawialiśmy o historii tego urokliwego miejsca, ale także o porozumieniu, które niebawem będzie zawarte pomiędzy władzami Zawiercia a March, bowiem IPA Zawiercie przyczyniła się do braterstwa tych dwóch miast. Tym bardziej nas to cieszy, bo przyjaźń, która narodziła się pomiędzy nami a Brytyjczykami dwa lata temu, rozwija się, a dzięki miastom partnerskim, będzie jeszcze bardziej trwała.
Te kilka dni w Wielkiej Brytanii minęły bardzo szybko, można by rzec, za szybko. Były to dla nas niezapomniane chwile, spędzone w gronie szczególnych osób. Serdecznie dziękujemy naszym Przyjaciołom z wyspy i nie mówimy goodbye, a do zobaczenia niebawem.

tekst: Marta Wnuk
Zdjęcia : Adam Granat

Etykiety wycieczka
Cron Job Starts